Repertuar filmu "Parnassus" w Krakowie
Brak repertuaru dla
filmu
"Parnassus"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 122 min.
Produkcja: Francja/Kanada/Wielka Brytania , 2009
Premiera: 8 stycznia 2010
Dystrybutor filmu: Gutek Film
Reżyseria: Terry Gilliam
Obsada: Heath Ledger, Johnny Depp, Jude Law
Spotkanie największych gwiazd filmowych: ostatnia rola Hetha Ledgera (Mroczny Rycerz), któremu na ekranie partnerują Johnny Depp (seria: Piraci z Karaibów), Colin Farrell (Alexander ), Jude Law (Bliżej, Wzgórze nadziei) i Tom Waits (Poza Prawem) w roli samego diabła. Wielkie filmowe widowisko z pogranicza fantasy i mrocznej baśni, pełne efektów specjalnych wyreżyserowane przez Terry'ego Gilliama (Nieustraszeni bracia Grimm, 12 małp).
Doktor Parnassus ze swoim objazdowym teatrem „Imaginarium” przemierza świat. Każde przedstawienie pozwala publiczności na niezwykłą podróż do świata wyobraźni: ich marzeń i lęków. Jednak Parnassus ma pewien mroczny sekret. Przez lata skrywane wydarzenie z młodości zmusza go, by wziąć udział w pojedynku, którego stawką będzie życie jego córki. Pojedynku z diabłem...
Wasze opinie
Porażka! Po 10min chciałam wyjść z kina....
nie lubię konwencji baśniowych - ale ta jest nad wyraz udana ,- śmiesznie i mądrze jednocześnie - czyli tak jak lubię - zdecydowanie ok :)
Szanowni Państwo. Do kina
chodzę rzadko i ten film może
sprawić, iż wyjścia będą jeszcze
mniej intensywne. Jak na
produkcję kinową to chyba pod
każdym względem nie tego się
spodziewałem. Dwa dni wcześniej
byłem na Sherlocku..., który
przy Parnassusie jest
mistrzostwem. Film wydaje się
zrobiony na starej taśmie,
napisy (ja korzystam) jak na
starym murze odrapana farba.
Dźwięk – jak na kino po prostu
beznadziejny. Lepszy mama w 20
letnim kineskopie. Fabuła – tu
zgodzić bym się mógł z
pozytywnymi komentatorami, nie
dla każdego. Fakt, trzeba mieć
dużą wyobraźnię aby ją zrozumieć
– mi się nie udało. Nie
doszukałem się niczego
zachwycającego. Gra aktorska –
zupełnie się na tym nie znam a
nazwiska są mi zwykle obce więc
skupiam się nie na gwiazdach a
na przekazie. Dobrą kreację
stworzył sam Diabeł ale to za
mało jak na kinowy film, od
którego wymagam pewnej dawki
tzw. przeżyć. Im więcej takich
filmów tym większa szansa na
zabicie „magi kina”, której
podczas całego filmu nie
zaznałem ani raz. Rzadko mam
przyjemność chodzić do kina i
zawsze uważałem, iż każdy nawet
kiepski film w kinie nabiera
czegoś takiego, tej właśnie
magii, iż gdyby go oglądać w TV
od razu zmieniło by się kanał –
na Parnassusie żałowałem, że nie
miałem pilota.
KINO – nie polecam, wręcz
odradzam oglądanie tego filmu w
Multikinie. Może przez film
chodź od znajomych wiem, ż
raczej nie – niewygodne krzesła.
Fakt duże, ale niewygodne – i
pamiątkę w postaci bólu
zostawiające na dłużej. Tańszy
bilet tego nie rekompensuje.
Jedynym plusem to duże odstępy
między rzędami i można nogi
wyciągnąć. Rzędy usytuowane
niżej niż w innych kinach co
powodowało, iż wisząca kurtka na
przednim siedzeniu zasłaniała
dół ekranu. W ogóle nie rozumiem
jak można katować ludzi i nie
zorganizować szatni – ale to
bolączka każdego kina dla mnie
zupełnie nie zrozumiała. Reklamy
– jak zwykle dawka 15 min reklam
tym razem w formacie powodującym
spłaszczenie obrazu była tym
razem katorgą.
Proponuję wszystkim bojkot
reklam. Nie dajmy się robić w
konia – płacimy nie mało za
bilet, chcemy oglądać film a tu
przez 15 min a niekiedy więcej
reklamy od filmowych poprzez
produktowe. Koszmar. Za taką
dawkę dobrowolnego oglądania
powinni nam gospodarze kin
dopłacać do biletów a nie
ściągać haracz i katować 15
minutowym bełkotem którego na co
dzień w TV jest pod dostatkiem.
Pozdrawiam i jak już ktoś
koniecznie chciałby iść do Kina
to niech wybierze inny film.
Film bardzo dobrze zrobiony w swojej konwencji, Terry jest znany ze swoich baśniowych produkcji i tutaj też daje popis swojej wyobraźni. Wydaje mi się, że trailer jest nie najlepszy, bo sugeruje dominacje kiczowatej scenografii i efektów komputerowych nad opowieścią, ale film nie sprawia takiego wrażenia. Akcja o dziwo dzieje się we współczesnym Londynie i kontrast z baśniowymi efektami wypada bardzo dobrze. Nie mam większych zastrzeżeń co do fabuły, film przyjemnie się ogląda, historia nie jest płytka, można znaleźć wiele inteligentnych zabiegów humorystycznych i metaforycznych odniesień do mitologii religijnej.
Fejna scenorgrafia i
atmosfera. Totalnie chaotyczna
fabuła.
No i błąd w tytule...
Parnassus ani raz nie oszukał
diabła.
piękny film, odwołuje się do tej najprostszej wyobraźni, przypadkowych wydarzań i skojarzeń; nie wiem jak można porównywać ten film do Avatara; Avatar widziałam, też mi się podobał; ale to jakby porównywać Matrix do Amelii
niedoradzam oglądania
Pozostawia na długo pozytywne wrażenia, historia intrygująca, zdjęcia baśniowe, aktorzy pokazali na co ich stać( w dobrym znaczeniu). Dla mnie jest to film o...hazardzie;) Ale zrozumie tylko ten kto ten film zobaczy-polecam:)
Piękny film! Może akurat się wychylę ale mi - daje do myślenia. Odebrałam go w zupełnie innej płaszczyźnie - nie w kontrze z Avatarem (a widzę tu takie porównania poniżej), ale jako dającą do myślenia opowieść. Jestem skłonna powiedzieć, że w przypadku tego filmu "lepsze" efekty specjalne odniosły by odwrotny efekt i własnie mogły by sprawić, że będzie wyglądał kiczowato. Piękna, porywająca, wcale nie nudna i wzruszająca opowieść o.. naturze człowieka? Polecam!
Moim zdaniem katastrofa. Nie obejrzałbym go nawet w domu na DVD. Nie dość, że fabuła żadna, efekty specjalne kiczowate to sam pomysł na film nie wypalił. Nie polecam. Trailer zdecydowanie lepszy od całego filmu:-)
Bardzo ciekawy film, a raczej muszę powiedzieć bardzo dobry film, ale tylko dla tych, którzy lubią niekonwencjonalne kino. To coś w stylu baśni dla dorosłych, ale tylko dla tych, którzy mają otwarty umysł i potrafią obudzić wyobraźnię. Do Avatara jest temu filmu daleko, ale generalnie jest to film zrobiony na poziomie i dysponując bardzo szeroką wyobraźnią można nieźle bawić się na tym filmie. Zdjęcia prawie, że dobre, efekty specjalne na minus dobry, ale generalnie film zrobiony profesjonalnie. Ktoś, kto widział Avatara uzna zdjęcia za kicz, ale tutaj przesłanie jest inne, a film odwołuje się do całkiem innego wymiaru. Pomimo, iż Avatar będzie najlepszym filmem wszechczasów, inne filmy mają szansę przez ich odrębność, inny styl i charakter. „Parnasus” jest filmem, gdzie wszystko może się zdarzyć. To naprawdę genialny film, ale tylko dla tych, którzy potrafią bawić się kinem, bo nie zawsze 2 plus 2 znaczy 4. Tutaj wszystko zależy od punktu widzenia. Najważniejsza jest Twoja wyobraźnia, gdzie to co pragniesz urzeczywistnia się z Twojego punktu widzenia. Możesz czegoś nie rozumieć, ale najważniejsze jest to, czego pragniesz! I tak też się stanie!
film poryty jak nieszczęście, kicz w najczystszej postaci, ale pozostawia uśmiech na wiele godzin. Dla tych, którzy mają dystans do siebie i do rzeczywistości. Warto.
Przyjemny film, ale bez oczekiwanej rewelacji. Fabuła faktycznie pod koniec trochę się nie trzyma kupy, momentami wręcz nudnawy, za to "świat wyobraźni" czyli ten po drugiej stronie lustra robi duuuże wrażenie. Jednak AVATAR mnie po prostu o c z a r o w a ł, bezkonkurencyjny, Parnassus to przy tym pikuś!
powiem krótko, szmira roku, przed seansem wypijcie przynajmniej 0,5l szybciej czas minie
cóż cóż...na przekór zdrowemu
rozsądkowi cieszę się z tych
wszystkich negatywnych
komentarzy. A niech Wam będzie,
że nieprzejrzysta (???) fabuła,
że zagmatwany i długi. Phi.
Mnie Parnassus oczarował,
zaczarował i zupełnie po prostu
ucieszył w całej rozciągłości:
wyobraźnia w roli demiurga,
momenty komiczne - może nie
wywołujące rubaszny rechot, a
autentycznie bawiące; gra
konwencjami, jakiej podjął się
Gilliam utwierdza mnie w
przekonaniu, że niezmiennie
warto mieć na oku jego
dokonania. Obsada - wisienka na
torcie. Dobrze, że jeszcze kręci
się takie filmy.
film super tyle negatywnych ocen-nie wiedziałam czy warto iść ale jednak poszłam i absolutnie nie żałuję!!!:):)
Jestem zaczarowany i
oczarowany!
Zuepłnie nie rozumiem tych
wszystkich negatywnych
komentarzy. Że historia
nieklarowna? Jak dla mnie
przejrzysta i zupełnie
zrozumiała - a pewne
niedopowiedzenia trzeba sobie po
prostu dopowiedzieć. Plastycznie
to jak dla mnie bije roz- i
przereklamowanego AVATARa: tu
mamy erupcję wyobraźni, tam
fajerwerk beznamiętnej techniki.
Jeśli dodac do tego aktorstwo
pierwszego sortu... Polecam
zdecydowanie! Kino autorskie i
zupełnie inne niż rzeczony
AVATAR, ale zdecydowanie warto
dać się uwieść Gilliamowi. Jeśli
ktoś jednak preferuje historie
typu Pocahontas w kosmosie (z
nieodzownymi scenami z wielkim
buuum), może niech sobie
faktycznie odpuści.
Straszna nuda, fabula pomieszana. To co mialo byc najlepsze-czyli ten swiat "wyobrazni" zajmuje bardzo mala czesc filmu. Efekty specjalne kiepskie. Generalnie szkoda pieniędzy i czasu.
a trzeba mi było wierzyć opiniom
Niewykorzystany potencjał całego przedsięwzięcia. Dobry pomysł na film, świetni aktorzy, cudowne zdjęcia i chyba tyle, bo o co chodzi w tym filmie, tak naprawdę niewiadomo, zwłaszcza, że akcja z minuty na minutę robiła się strasznie poplątana,powikłana i traciła na spójności.